czwartek, 29 listopada 2012

Kropeczkowe mani ;)

Witajcie kochani <3
Dzisiaj mam dla Was mani, które gości na moich pazurkach od niedzieli, wiec od razu przepraszam, za ciut pościerane końcówki i ślady poduszki na lakierze, ale ostatnio jestem tak zabiegana, że nie mam nawet czasu aby usiąść i poświęcić te 15 minut, aby nałożyć bezbarwny top :))






A jak Wam się podoba takie mani ?  malujecie może, od czasu do czasu coś podobnego ? :)
Buziaki <3

wtorek, 27 listopada 2012

Krwista czerwiń od Golden Rose ;)

Witajcie kochane <3
Dzisiaj przychodzę do Was na szybko z lakierem nr. 11 od Golden Rose Rich Color. Jest to głęboka, krwista czerwień, która wygląda niezwykle efektownie zarówno na długich jak i na krótkich paznokciach.




Jest to kolor który uwielbiam, bo wygląda niezwykle drapieżnie i zadziornie, ale niestety moge sobie na niego pozwolić tylko na imprezy, weekendy czy w dni wolne od szkoły, bo na codzień, niestety za takie paznokcie zostałabym zlinczowana przez polonistkę, bo przecież "czerwień jest dla panienek lekkich obyczajów." Strasznie nie lubię takich stereotypów, no ale co zrobić.


Jednak wracając do lakieru, konsystencja jest w porządku, szeroki pędzelek umożliwia szybką aplikację. Do pełnego krycia wystarczą już tylko 2 warstwy! Poza tym lakier schnie błyskawicznie i nie robi zacieków, wiec aplikacja jest dość przyjemna. Małym minusem jest tutaj zmywanie go, bo niestety rozmazuje sie na całych dłoniach ( zresztą to dziwne, ale Wy też tak macie, że tylko lakier w kolorze czerwonym ma taką tendencję i to niezależnie od firmy -.- ? )











Przepraszam ,że ostatni mam taką niską aktywność u Was na blogach, ale mam tak mało czasu, że 24h - doba to dla mnie zdecydowanie za krótko. :( ale obiecuje się poprawić i w końcu zabrać za siebie oraz nadrobić małe zaległości na Waszych blogach !
Buziaki <3

wtorek, 20 listopada 2012

Fioletowy kameleon ;)


Witajcie ♥
Po ostatnich żywych kolorkach na paznokciach, przyszedł czas na coś bardziej stonowanego. Tym sposobem stanęło, wiec na lakier : Virtual Fashion mania nr. 150 o ciekawej nazwie Chameleon Charm


Jest to śliczny jasny fiolet, z milionem delikatnych drobinek.

Jest to kolorek, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Jednak wraz z pierwszym malowaniem, moja miłość do niego, chyba troszkę ostygła. Aplikacja tego cuda, trzeba przyznać mnie zawiodła. Na paznokciach mam 4 warstwy, a nadal delikatnie widać końcówki paznokcia. Do tego lakier troszkę smuży, wiec trzeba cierpliwości i wprawy, aby go bezproblemowo nałożyć. Jednak muszę przyznać, ze lakier pomimo wszystkich swych wad, schnie dosc szybko ;)
Aby jednak nie było tak nudno, na palec serdeczny wylądował Topper z Essence. Kusiło mnie, aby potraktować nim wszystkie paznokcie, ale gdy pomyślałam sobie o ostatniej walce ze zmywanie, skutecznie  mi to wyperswadowało ten pomysł ;)













A wam jak podoba sie ten lakier i jego połączenie z topperem? ;)
Zostawiam Was wiec z piosenką( a raczej coverem), który ostatnio podbił moje serce...
a ja tymczasem uciekam do matematyki, w końcu przydałoby sie coś powtórzyć, przed jutrzejsza próbna maturką z matematyki. -.-
Buziaki ♥

niedziela, 18 listopada 2012

Mały zakupowy haul ;)

Witajcie ♥

W piątek przy okazji wizyty u lekarza, skoczyłam w Opolu do Galerii na małe zakupy. W końcu musiałam sobie jakoś wynagrodzić fakt, iż udało mi się w tym tygodniu zdać prawko za 1 podejściem !



 Oczywiście jak to ja, moje pierwsze kroki musiałam skierować do Rossmanna. Miałam ogromna ochotę na jakaś ciekawą szminkę, jednak jak na złość wybór był bardzo ograniczony i nic mnie nie zachwyciło, ale przecież nie mogłam wyjść z pustymi rekami, wiec w moim koszyku wylądował żel pod prysznic C-THRU pearl garden, o cudownym świeżym, kwiatowym zapachu oraz szampon Radical, który mam nadzieję pomoże mi się uporać z moimi wypadającymi włosami. :(




Swoje następne kroki skierowałam do Yves Rocher, skąd ponownie wyszłam z żelem pod prysznic, tym razem o zapachu pomarańczy (tłumacząc sobie, że czego jak czego ale żeli pod prysznic nigdy dość i to nieważne, że pod prysznicem stoi już 7 prawie pełnych buteleczek ) oraz z antyperspirantem w kulce, o ciekawym zapachu zielonej cytryny.




Oczywiście jak na lakieromaniaczkę przystało, nie mogło się obyć bez lakieru do paznokci.Takim oto trafem wpadł w moje łapki Golden Rose Paris nr. 109.


Gdy odwiedziłam już wszystkie sklepy kosmetyczne , można w końcu było rozejrzeć się po innych. Miałam zamiar kupić sobie w nagrodę czarne, klasyczne szpilki, jednak z moim wybrednym gustem i maciupką stópka, w rozmiarze 36, jest to nie lada wyczyn ;C Na pocieszenie w Bershce udało mi się trafić na cudowną czapkę ( a raczej jak to piszą na metce - "kapelusz" :D ) za która zapłaciłam 34,90 i muszę przyznać, że jestem nią totalnie oczarowana. Będzie ona idealna na codzień ale zarówno i na stokowe - snowboardowe szaleństwo.
Jestem oczarowana tymi futrzanymi bąblami, które przypominają mi kultowe w tym sezonie czapki- pandy.
Następnie w C&A dorwałam z przeceny genialny zielony sweterek, za uwaga 34, 90! Gdy tylko wzięłam go w łapki wiedziałam, że będzie już mój. Jest on taki mięciutki i milutki w dotyku, że ah... Do tego jest tez bardzo cieplutkim, a jego kolor nastraja niezwykle optymistycznie ;) Początkowo wybrałam ten sweterek w kolorze beżowym, jednak w drodze do kasy, gdy rozejrzałam się po ludziach w sklepie i zobaczyłam, że większość z nich jest ubrana w czerń i szarość, a ich największym szaleństwem był kolor biały czy tez beż, to zaśmiałam się w duchu i na przekór sięgnęłam po ten zielony. W końcu co jak co, ale żywe kolory nie są przeznaczone tylko na lato, wiec czas najwyższy przełamać ta polską mentalności i  wyjść do ludzi z kolorem ;)



W sklepie obok dorwałam jeszcze komin w kolorze krwistej czerwieni za 9,90 ;D

ah.  Moja mamusia kilka dni temu podarowałam mi dziwne zawiniątko, które okazało się ciekawym naszyjnikiem ;) Ze względu na moja ogromną " miłość " do żab, postanowiła mi ona sprezentować wisiorek z takim oto motywem.

(aparat na tych 2 zdjęciach trochę zjadł kolory -.-)

Wisiorek muszę przyznać jest uroczy, szkoda tylko że te żywe żabki i ropuchy są już pozbawione tego uroku ;( wrrr... na ich widok mam od razu dreszcze i uciekam gdzie pieprz rośnie. fuj. a pomyśleć sobie że jak byłam mała to nie miałam nawet oporu aby łapać je do rąk. -.-

Ps. Tak abstrahując od wszystkiego poszukuje jakiegoś ładnego portfela, bo mój obecny jest już lekko zdezelowany. Zwracam się wiec do Was z prośbą, czy może nie widziałyście w jakimś sklepie (internetowym lub jakiejś sieciówce) czegoś godnego polecenia lub rzucenia okiem? Liczę  na Waszą pomoc. ;)

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanej niedzieli ♥

wtorek, 13 listopada 2012

Ombre ♥

Witajcie ♥

Moje pierwsze ombre wykonałam z jakiś rok temu, dzięki instrukcji krok po kroku na blogu

Od tej pory, do cieniowania sięgam wyjątkowo często, a moimi niezawodnymi kolorami do tego są właśnie powyższe odcienie z kolekcji : Bell, Fashion Colour
Tym razem postanowiłam na bardziej żywe kolorki i tym oto sposobem powstało "coś" takiego  :

 
Po raz pierwszy zamiast standardowej gąbki do naczyń, użyłam gąbeczek z essence do cieniowania :


essence.eu
Musze przyznać, że efekt cieniowania przy użyciu tych gąbeczek jest jakby to określić "mniej chropowaty". Gąbeczki te nie pozostawiają po sobie na paznokciach kawałków - "siebie", jak to zdarza się gąbce do naczyń, ale z drugiej strony czy warto ?  Gąbka do naczyń, jest na pewno o wiele tańszą alternatywą i lepiej dostępną, wiec z miłą chęcią wykorzystam te gąbeczki , po czym wrócę do tej starej metody (przy okazji może w końcu wypróbuje gąbeczki do podkładu) bo i tak na cieniowanie trzeba nałożyć bezbarwny lakier, wiec efekt końcowy niczym się nie różni ;)




PS. Przepraszam za zdjęcia ale w trakcie ich robienie padły mi wszystkie akumulatory w aparatach, a jak na złość ładowarka musiała się zepsuć -.-
 Lakier, których użyłam do cieniowania to :

Golden Rose Paris nr. 209
Golden Rose Paris nr. 129
Joko 3w1

A Wy jak, lubicie ombre na paznokciach ?
Pozdrawiam  ♥


poniedziałek, 12 listopada 2012

[TAG] Liebster Blog. :)

Witajcie Kochane <3
Przychodzę dzisiaj do was z pewną zabawą, a mianowicie z tagiem " Liebster Blog", w której otagowały mnie kochane dziewczyny z bloga http://miyoonasworld.blogspot.com/


Zasady zabawy:

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
a Oto ich pytania :

1) Jaki jest Twój KWC?
Zdecydowanie moim KWC, jest tusz do rzęs
Maybelline, Colossal Volum` Express 100% Black.
Nie wyobrażam sobie mojego codziennego makijażu bez niego.
amora.pl
2) Dlaczego zdecydowałaś się na założenie bloga?
Można powiedzieć, że chciałam znaleźć po prosu swoje małe miejsce w świecie ;)
3) Jakiej muzyki słuchasz?
Ciężko określić, ponieważ jestem uzależniona od spania przy radiu, więc  przyzwyczaiłam się tolerować wszystko i jestem w stanie słuchać każdego rodzaju muzyki. Jednak  na mojej playliście znajdują sie same liryczne kawałki.  Muszę przyznać, iż w szczególności uwielbiam jak to niektórzy określają tzw. 'smęty' tj, Birdy, Adele, Sean McConnell, Sia, The Fray , Dżem czy wieeeeelu  innych artystów
4) Jaki jest kosmetyk, do którego już NIGDY nie powrócisz?
hym chyba jest nim osławiony przez większość - Carmex. U mnie balsam ten, w ogóle sie nie sprawdził, a wręcz tylko pogorszył stan moich ust.
wizaz.pl

5) Jaki jest Twój największy kompleks?
Moja problemowa cera -.-
6) Co w sobie najbardziej lubisz?
Zdecydowanie moje długie nogi oraz rzecz jasne paznokcie <3
7) Piosenka, z którą wiąże się Twoje najpiękniejsze/najciekawsze wspomnienie?
vimeo.com

8) Gdybyś mogła wykorzystać 3 życzenia. Jakie marzenia spełniłabyś?
Trudne pytanie. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć, bo wymagałoby to dłuższych rozważań, ale na pewno wiem jedno. Byłoby to coś co sprawiłoby radość nie tylki mnie samej, ale również mojej rodzinie i przyjaciołom.
9) Wasza poranna rutyna?
w tej chwili jedyne co mi przychodzi do głowy  to chyba fakt iż niezależnie od pory roku, czy to zima, lato jesień czy wiosna codziennie rano przed szkołą od dobrych 3 lat  nieustannie moje śniadanie wygląda tak samo : herbatka z cytrynką i kanapki z pomidorem. ♥
 10) Ulubiony kosmetyk do włosów?
Zdecydowanie jest to Odżywka bez spłukiwania - Pantene Pro-V Sprężyste Loki i Fale. Jedyny produkt, który jest w stanie ujarzmić moje kręcone włosy ;)
http://shop.foto-top.pl
11) Farbujecie włosy? Jeśli tak to jaką farbą i na jaki kolor?
Staram sie nie niszczyć moich włosów wiec nie farbuje ich. 
No może jedynie to tylko tak dla kaprysu w wakacje jest to szamponetka z Joanny - kasztanowy brąz. Kolorystycznie jest to mój naturalny odcień włosów i jedyną różnicą jest fakt, iż w słońcu mienią się wtedy one takimi rudawymi refelksami
Ja natomiast taguje dziewczyny z blogów, które jeszcze nie wzięły w tej zabawie udziały a mianowicie :
oraz wszystkie inne chętne blogowiczki !

A oto moje pytania :
1) Bez jakiego kosmetyku, nie ruszysz się z domu ? 
2) Twój absolutne must have w najbliższym czasie ?
3) Twój ostatni zakup, który Cie niezwykle uszczęśliwił?
4) Co najbardziej w sobie lubisz?
5) Co takiego cenisz sobie w kontaktach u płci przeciwnej?
6) Twój ideał faceta?
7) Miasto, którego odwiedzenie jest szczytem Twoich marzeń?
8) Twój ulubiony zapach ?
9) Twoja ulubiona potrawa ?
10) Piosenka, która mogłabyś słuchać na okrągło ?
11) Powód dla którego jesteś dumna z samej siebie?

Pozdrawiam. <3